Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w Prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą
które wydaje owoc w swoim czasie,
liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie.Ps 1,1-4.6
Dramatyczna prawda o życiu i śmierci…
Perły Słowa
Psalm 1 – lubię go, tak po prostu. Jest w nim tyle nadziei i działa jak balsam na moje serce. Oto, w czym człowiek powinien upatrywać swojego szczęścia, prawdziwego szczęścia – być z Bogiem i chodzić Jego drogami. Wszystko, co nie pochodzi od Pana to ułuda, marność dająca pozory zadowolenia.
Woda, ożywiająca woda, Źródło, które nigdy nie wyschnie, dzięki któremu żyć będziemy i na ziemi owoc wydawać! I inni to zobaczą… I może pomyślą… I może też zapragną takiego życia… I pójdą do Źródła…
Mam jeszcze inne skojarzenie z drzewem. Mocne, poruszające. Kiedy Jezus w drodze na Golgotę spotkał płaczące kobiety, zadał im pytanie: „Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?” (Łk 23, 31). Suche nie ma szans w zetknięciu ze śmiercią. Czasem zastanawiam się, na ile wypuściłam zielone listki, a ile jest we mnie jeszcze suchych gałęzi. Całe szczęście Bóg jest miłosierny !
Pan, woda żywa i Miłość:) Jak dobrze jest z nim być. Ma nieprawdopodobną ilość pracy z nami, ale lepiej by odbyła się tutaj:)