Bo jesteśmy wszyscy powołani do świętości!
- Kiedy zapomnimy, że Bóg jest bliżej nas niż my siebie samych…
- Mały ekumeniczny kościół nad jeziorem Tekapo
Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. więcej informacji
Aby zapewnić Tobie najwyższy poziom realizacji usługi, opcje ciasteczek na tej stronie są ustawione na "zezwalaj na pliki cookies". Kontynuując przeglądanie strony bez zmiany ustawień lub klikając przycisk "Akceptuję" zgadzasz się na ich wykorzystanie.
Nawet w sensie tylko ludzkim musimy od siebie wymagać więcej…. to gwarancja rozwoju naszego człowieczeństwa… 🙂
Tak Mario:) Jednak wydaje mi się, że osoba która wymaga od siebie i nie wierzy, robi to tylko dla siebie. Rozwój mojego człowieczeństwa, karmiony Miłością, prowadzi do ukochania innych ludzi:))
Mirello, myślę, że każdy rozwój naszego człowieczeństwa jest ważny i pozytywny… Człowiek = ciało + dusza… Myślę, że człowiek rozwija się łącznie w tych dwóch aspektach… Nie umiem sobie wyobrazić inaczej…. Jedno pociąga drugie i na zmianę… Myślę, że rozwój człowieka niewierzącego w konsekwencji doprowadza go do wiary…..Do Boga… Oczywiście każdego w zakresie jego indywidualnych możliwości i ograniczeń…
Z własnych przemyśleń: uważam, że najważniejsza w życiu człowieka jest relacja z drugim człowiekiem, życie zasadami miłości chrześcijańskiej…W tym względzie musimy od siebie ciągle wymagać… Tam spotykamy Boga… Dzięki temu się rozwijamy…