Cierniami uwieńczoną głębokich pełno ran,
Zbolałą i skrwawioną już głowę skłonił Pan,
O głowo mego Boga, pokłon oddaję Ci,
Tyś sercu memu droga, bądź pozdrowiona mi.
Nim Cię, o święta głowo, na krzyżu skłonił Bóg,
Nim rzekł ostatnie słowo, że zwyciężony wróg;
Katuszy poniósł wiele, okrutny znosił ból,
Na duszy i na ciele, wszechświata cierpiał Król.
Sam swe wyciągnął ręce, na krzyż je rozpiąć dał,
Jakby choć w srogiej męce, grzesznika objąć chciał.
Na tych, co z Niego szydzą, spojrzenie słodkie śle,
Przebacza, bo nie wiedzą, że sami czynią źle.
Do łask łotra przyjmuje, Janowi Matkę swą
Poleca i mianuje też Matką wszystkich Ją.
I pragnie, tęskni, woła: Już wykonało się!”
O Jezu, któż nie zdoła, żałować, widząc Cię!
Tyś dla mnie cierpiał Panie, jam winien, Boże, ja,
O Jezu me kochanie, jak wielka miłość Twa!
A cóż mi czynić trzeba, by spłacić długi swe?
Tyś Stwórcą ziemi, nieba, a ja stworzenie Twe!
Cóż Ci za miłość Twoją – za poświęcenie dam?
Wszak nic własnością moją, od Ciebie wszystko mam!
Nie gardź mym sercem Zbawco, racz w ranie Swej je skryć,
I Krwią łask wszelkich, Dawco, chciej winy jego zmyć!
Dziś nie bez kozery przedstawiam tę właśnie pieśń, bowiem powstała ona na podstawie chorału J.S. Bacha, którego urodziny dziś obchodzimy.
Kantata pochodzi z Pasji św. Mateusza, skarbnicy przepięknej muzyki. Słowa napisał poeta współpracujący z Bachem, Christian Friedrich Henrici, czyli Picander.
Niezwykle przejmujące słowa pieśni, muzyka i wykonanie na organach, pozwalają zatopić się w rozważaniach nad męką Jezusa.
Muzyka Ducha
Bacha muzyka pozostanie wielka nawet wobec świateł Nieba:) Bo stamtąd pochodzi…. 🙂 Poezja tak prawdziwa dla każdego widzącego Krzyż z wiarą… Widzieć poświęcenie Boga, to zaufac mu już do końca.
Bach kochał Boga, głęboko wierzył…Ilekroć zaczynał komponować, prosił Boga o błogosławieństwo:) Przeczytałam gdzieś, że nazywany jest Piątym Ewangelistą