Kto chce zmienić swoje życie i rosnąć w rozumieniu Boga, ma taką możliwość słuchając Slowa Bożego. To przygoda na wieczność!
Perły SłowaCzy moje słowo nie jest jak ogień – wyrocznia Pana – czy nie jest jak młot kruszący skałę?
- Nasi Święci w Niebie
- Bazylika świętej Justyny w Padwie
Drogoznaki:))
Prowadząc wykład, nauczyciel musi w jakiś sposób dotrzeć do swoich, jakże różnorodnych słuchaczy; odbiór w każdym bywa inny….Tak samo dzieje się ze Słowem Bożym…
Wiara rodzi się ze słuchania….Jak dotrzeć do słuchaczy, aby Słowo wtajemniczało a nie pouczało? Jak dotrzeć ze Słowem, aby wiara nie stawała się z czasem pustym rytuałem? Wiara musi się rozwijać, jej się nie posiada na stałe…
Myśląc o wieczności… trudne… bez Zmartwychwstania Jezusa, życie człowieka nie miałoby sensu…To jest chrześcijańska nadzieja dla wszystkich… wejdziemy w nową rzeczywistość…będziemy istnieć dalej….
Dla człowieka, dotarcie i przyjęcie Słowa Bożego jest najważniejsze…
Kiedyś, jako bardzo młody człowiek, widziałem wiarę jako pusty rytuał. Teraz, widzę ustalone formy modlitwy jako wspólne trwanie w Obecności Boga, który jest też Ogniem trawiącym w nas grzech i choroby.
Spędziłem sporo czasu sam na sam z Panem i Słowem i … cieszę się z tego bardzo. Wymagające doświadczenie, ale rodzi osobową relację z Bogiem.