Na początku było pięknie, szczęście, sielanka… po prostu Raj 🙂
Pan Bóg rzekł: „Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam, uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc”. Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta”. Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem.
(Rdz 2, 18.21‐24)
Potem było nieposłuszeństwo, wzajemne obwinianie się, wygnanie… Jednak i na wchód od Edenu kobieta i mężczyzna są sobie potrzebni nawzajem, szukają się, znajdują, bo trochę jak w porzekadle—”Kobieta bez mężczyzny więdnie, mężczyzna bez kobiety głupieje”.
I choć często gęsto wojują, żyć bez siebie nie mogą, jak w tej zabawnej piosence:
Zwieńczeniem tej „niemożności życia bez siebie” jest i powinno być małżeństwo. O tym, że nie jest ono sielanką, wymaga pracy, wyrozumiałości i prawdziwej miłości, wiedzą najlepiej sami małżonkowie. Wszystko jednak staje się łatwiejsze, gdy zaprosi się Boga i Jemu zawierzy.
Kiedy serca dwa połączą się miłością,
a Bóg obdarzy je łaską Swą,
wtedy razem iść przez życie chcą z ufnością
i proszą, żebyś błogosławił im.Dziś spójrz, stoją tu, u Twoich drzwi
i proszą, byś zawsze z nimi był.
Dziś spójrz, stoją tu, i proszą Cię,
byś błogosławił im przez wszystkie dni.
Nie wszyscy są powołani do życia w małżeństwie i założenia rodziny. Niektórym Pan wyznaczył inną drogę, wybrał w sposób szczególny… Męskość i kobiecość jednak uzupełniają się i nawzajem potrzebują na różnych płaszczyznach życia:)
W małżeństwie ujawnia się dokładnie dlaczego nie nadajemy się jeszcze do Nieba… Bycie singlem, jeśli się służy Królestwu ma potencjał nawet większy od małżeństwa! Nie mniej dzieła Pana są dobre:)