Pan jest świadomy wszystkiego co dzieje się na świecie. Część z nas tego nawet nie przypuszcza. Trudno o lepszą ilustrację niż historia Gwen. Pani pułkownik była wychowana w kompletnym ateizmie i zupełnej ignorancji spraw religijnych. Kiedy tylko uświadomiła sobie, że Bóg jest. On jej to potwierdził! W ekspresowym tempie stała się wierzącą i poznała Obecność w Eucharystii.
Co za historia i ma związek z ciekawą książką „Rite”. Posłuchajcie sami!
Jak to demon wbrew sobie może pomóc komuś uwierzyć:)
Perły świadectwa
Mnie uderzyły dwa momenty świadectwa Gwen. Pierwszy, kiedy opisuje książkę o egzorcyście, kiedy opowiada scenę, w której Włoszka poddana egzorcyzmom odwraca się do amerykańskiego księdza o mówi do niego w jego języku…Gwen stwierdza wtedy, że jest diabeł. I logicznie myśli „Jest diabeł, więc musi być Bóg”.
Drugi to pierwsza Eucharystia, w której uczestniczy pani pułkownik. Kompletnie bez znajomości ceremoniału, trochę zdezorientowana, ale kiedy kapłan podnosi Hostię ona już wie, że to jest sam Bóg.
Obie te rzeczy są niezwykle ważne dla praktykujących katolików, którzy gdzieś utknęli ze swoją wiarą. Nie mogą zapominać, że diabeł jest, że nie jest to tylko bajka dla niegrzecznych dzieci.
I uświadomić sobie, jaki dar pozostawił nam Jezus w postaci Eucharystii. On z nami jest, nieustannie, na wyciągnięcie ręki
Tak:) Dla mnie jeszcze jeden moment jest ważny. Gwen nie miała pojęcia, że Jezus ją widzi i myśli o niej. Wystarczył moment jej refleksji i Pan swoja Obecność ujawnił . To samo widziałem w historii Iana na Mauritiusie…