Dałam namówić się na obejrzenie tego małego kościoła w Lublinie… Nie spodziewałam się, że wewnątrz zobaczę współczesny wystrój. Szczerze powiedziawszy, wolę stare kościoły. Ale pierwsze chwile zdziwienia, zastąpiła zaduma…Kościół szybko pustoszał po Mszy Świętej, a ja mogłam uklęknąć i pomodlić się…poczuć klimat…Tak. To właściwe słowo- kościół jest klimatyczny, a przebywanie w nim, nawet krótkie, napawa spokojem.
Wyczerpujące informacje na temat kościoła znalazłam na stronie Teatr.NN.pl
Kościół Akademicki KUL Domy Modlitwy
To miejsce modlitwy nie tylko dla aktualnych czy byłych studentów. Non stop otwarte w dzień i przyjazne… Pięknie je pokazałaś:) Dziękuję Mirello:)
Ten spokój … Ja bym to nazwał atmosferą domu:) Ciekawe byłoby widzieć to co niewidzialne w tym miejscu:) Obecność Pana, ale też jego Aniołow:) Spodziewam, że wiele pięknych osób można tu spotkać:)
Do kościoła trafiłam, kiedy już była Msza…zostałam. Usłyszałam piękną oprawę muzyczną w wykonaniu Chóru Akademickiego KUL, także pieśń adwentową „Hejnał wszyscy zaśpiewajmy”. Bardzo byłam zaskoczona ilością osób w kościele…choć kościół jest mały. Wysłuchałam mądrego kazania:)
http://posluchaj-warto.com/uploads/2016/12/homilia_04122016-ks_piotr_lasota.mp3
To ja dziękuję Tobie, Tomaszu:)))
Tak, kazania są mądre. Duch jest ten sam czy w Kościele Akademickim czy w małej parafii. Tyle, że klimat i słownictwo może trochę specyficzne:)
Lubię słuchać kazań. Rozświetlają, tłumaczą…staram się nie osądzać głoszącego..jeśli choć jedno zdanie zapadnie mi w pamięci, to było to dobre słowo:))