Hymn o Perle pochodzi z apokryfu „Dzieje Tomasza”, który cieszył się wielką popularnością w starożytności chrześcijańskiej, opowiadając o podróżach apostoła Tomasza po Indiach i o jego śmierci.
Mały książę, zostaje wysłany przez rodziców do Egiptu po perłę, która jest strzeżona przez straszliwego węża. Po wypełnieniu misji książę zostanie dziedzicem królestwa. Mają mu o tym przypominać słowa umowy wypisane w jego sercu. Przed opuszczeniem pałacu mały książę zostawia wspaniałe królewskie szaty, zabiera drogocenny pakunek przygotowany przez rodziców i w towarzystwie opiekunów -przewodników wyrusza do Egiptu
W Egipcie osiedla się w pobliżu węża i czeka na okazję, aby zabrać perłę. Poznaje też młodzieńca, który należy do jego rasy i staje się jego towarzyszem. Aby ukryć cel swojego pobytu przed miejscowymi, książę ubiera się w ich szaty. Mieszkańcy nie dają się jednak oszukać. Podstępnie dają mu spróbować miejscowe pokarmy. Pod ich wpływem młodzieniec zapomina o swej misji i zapada w sen. Rodzice księcia zwołują wielką naradę w królestwie, aby ratować syna. Wysyłają list, podpisany przez wszystkich dostojników , w którym przypominają księciu kim jest i po co wyruszył do Egiptu. List pod postacią orła leci aż do niego i budzi go ze snu. Książę przypomina sobie kim jest, usypia węża, zabiera mu perłę i wyrusza w drogę powrotną. Przez zaufanych posłańców , rodzice wysyłają mu na spotkanie szatę królewską, która staje się dla niego jakby zwierciadłem . Okryty nią przekracza bramę pałacu, oddaje cześć ojcu i dołącza do grona dostojników. Misja została zrealizowana, książę staje się dziedzicem królestwa.
Ta historia ma wiele interpretacji… wierzącym nasuwa się ta jedna- książę to my, posłani do odzyskania naszej perły, nieśmiertelnej duszy, bo w śnie pogrążeni jesteśmy, zachłyśnięci światem, bo zabrakło czujności i konsekwencji…a list to tajemnica Bożego Słowa, upomnienie… przypomnienie o mocy Słowa.
Trzeba bowiem nam nieustannie budzić się, ale także innych budzić, by nie zgubić perły. Osobą, która może nam pomóc, jest Jezus obecny w Sakramentach, zwłaszcza w Eucharystii. Każda Msza Święta to nasza szansa na powrót, na pełne zjednoczenie z Chrystusem.
Należy powrócić do zwykłej pobożności, która jest odpowiedzią na obietnicę Boga.
Potrzeba szukać Skarbu, odzyskać wzrok duszy…a tak pisze o naszej ludzkiej ślepocie św. Teofil
Jeśli powiesz : Pokaż mi swojego Boga, powiem Tobie: pokaż mi człowieka, a ja ci pokażę mojego Boga. A więc pokaż, czy oczy twojej duszy widzą, a uszy twego serca słyszą.
Ci bowiem, którzy widzą oczyma ciała, dostrzegają to wszystko, co dzieje się w tym życiu ziemskim, i wykrywają różnice pomiędzy światłem i ciemnością, bielą i czernią, pięknem i brzydotą (…)
Boga widzą ci, którzy Go potrafią widzieć, to znaczy ci, co mają otwarte oczy duszy. Chociaż bowiem wszyscy mają oczy, u niektórych są one zaćmione i dlatego nie mogą zobaczyć światła słonecznego. Z tego jednak, że ślepi nie widzą, nie wynika, iż słońce nie świeci, lecz że oni są dotknięci ślepotą. Tak i ty masz zaćmione oczy swojej duszy z powodu grzechów (…)
Jeżeli jednak chcesz, możesz zostać wyleczony. Powierz się Lekarzowi, a On nakłuje oczy twojej duszy i twego serca. Któż jest tym Lekarzem? Bóg, który przez Słowo i Mądrość leczy i ożywia.
Refleksje spisane na podstawie nauki rekolekcyjnej, którą wygłosił w dniu 22.03.2017 ks. Marcin Ogiolda w kościele pw. Wszystkich Świętych w Gliwicach
Perły inspiracji Artykuły o wierze
Historia niezwykła:) Baśnie mają wiele poziomów interpretacji. Tak historia jest alegorią prawie tylko:) Motyw zagubienia tożsamości i skarbu – perły do zdobycia. To księga Rodzaju! Człowiek ulega kłamstwu Węża i widzi siebie nieprawdziwie … Drogocenna Perła – życie w Bogu, Królestwo Boże ( porównanie Jezusa) jest do zdobycia, ale wąż stara się zakryć drogę. Twoja interpretacja Mirello jest biblijna. Autor miał chyba jednak zapędy gnostyckie i sądził, że wiedza może człowieka zbawić. Choć nadal wiele z prawdy w tym jest.
Ciekawe, że mnie od lat towarzyszy podobny obraz. Widze aniołów mieszkających na górze w mieście światel. Część z nich spadła jednak na dól w straszne błoto i nawet nie widzi swoich skrzydeł! Ba! Wyśmiewa się z innych, że myślą o skrzydłach. Jesli których próbuje wchodzić, światło rosnące pokazuje mu brud jaki nosi i zatrzymuje się… Bez pomocy pat… My dostaliśmy pomoc i to ponad wyobraźnię. Odzyskujemy skrzydła – zdolnośc do życia w Bogu i czystą szatę!
To nie jest moja interpretacja. Ja jestem tylko skrybą w tym wypadku:) ale bardzo mi odpowiada ten rodzaj interpretacji, bo, jak wskazałeś Tomaszu, jest w nas Słowo i Ono odczuwa wszelkie alegorie.
Prawda:) jesteśmy dziećmi Szczęscia i Miłości
Mnie jakoś szczególnie zastanowiło, kim może być młodzieniec poznany przez księcia. Nie ma on udziału w podstępnym uśpieniu, więc jest raczej przyjacielem. Należy do rasy księcia, a więc nie może być Aniołem. Czy odegrał w ogóle jakąś większą rolę?
I tak jednak najbardziej przemawia do mnie zdanie ze zdjęcia: „Z tego jednak, że ślepi nie widzą, nie wynika, iż słońce nie świeci, lecz że oni są dotknięci ślepotą.” W sam raz do cytowania tym, którzy domagają się dowodu na istnienie Boga! :))
Choć dostrzegam Pana w całym Jego stworzeniu, to jednak oczy duszy widzą najlepiej. Wejście z Bogiem w osobistą relację, niemal dotykanie Go wiarą… Wspaniały dar, jaki otrzymaliśmy. Dzięki Chrystusowi, który na Krzyżu pokonał grzech, możemy na ziemi poczuć choć namiastkę Raju:)
Młodzieniec tej samej rasy… Może prorok lub, gnostycznie myśląc, ktoś oświecony? Wolę proroka lub brata w dobrek woli:)