Rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła. żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom.
Rz 13,11-14
Nasz indywidualny koniec świata nastąpi na pewno. Tymczasem wieczne życie w świetle i miłości jest na wyciągnięcie ręki. Trzeba wezwać imię Jezusa i przyjąć od niego juz wszystko. Nowe życie, usprawiedliwienie i być obywatelem Nieba juz tu!
Ciągle zapominamy, że każda chwila to dar Boga… ta świadomość nie może nas jednak paraliżować; musi nas pobudzać do wykorzystania czasu w sposób maksymalny…bez żadnych wymówek:))))
Wezwanie do wykorzystania czasu na przywdzianie szat nowych:)