Dorota od dzieciństwa miała poczucie, że nie przynależy do swojego miejsca. Czuła lęk i starała się znaleźć rozwiązanie przez rożne lektury. Nie akceptowała siebie i sądziła, że inni jej także nie akceptują. Widziała tylko swoje porażki. Sądziła, że sobie nie poradzi w życiu, a jej wartość jest zerowa. Boga widziała jak wymagającego, a samą siebie jako niezdolną do niczego dobrego.
Przez pewien czas udawało się jej oszukiwać otoczenie, że daje sobie radę, aż znalazła się w stanie ostrego kryzysu – opisuje go jako powrót do stanu „embrionalnego”.
Zaczęła słuchać rekolekcji o wartości człowieka – słuchała ich wiele razy. Zrozumiała, że ma wartość, ale straciła jej poczucie! Głoszącym był ksiądz Krzysztof Grzywocz. Przykład jego wykładu o depresji.
Dorota powoli przyjmując Jezusa i otwierając się na wspólnotę w Panu, odnalazła swoją moc i radość życia.
Posłuchajmy!