1. MODLITWA W OGRÓJCU
Ciemności nocy, dojmujący lęk, osamotnienie. Wizja strasznego cierpienia, śmierci… i ogromna pokusa, by tego uniknąć… Jezu, tak bardzo byłeś wtedy Człowiekiem! I pokazałeś nam, że tajemnicą zwycięstwa w walce duchowej jest całkowite zawierzenie i przyjęcie woli Ojca.
„Pan Bóg otworzył mi ucho,
a ja się nie oparłem
ani się cofnąłem.” (Iz 50, 5)
Jakże często my mocujemy się z Bogiem i choć wiemy, jak należy postąpić, chcemy uciec… zatykamy uszy i chcemy uciec.
Panie Jezu, ratuj nas od zwątpienia, rozświetlaj nasze mroki i udziel swojego Ducha, byśmy wśród zmagań i naszych małych Getsemani całym sercem umieli wołać do Ojca: „Nie tak, jak ja chcę, ale jak Ty”!
I wchodzili w trudne doświadczenie z pokojem w sercu.
………………………………………………………………………………………………………………………………………..
2. BICZOWANIE PANA JEZUSA
„Poddałem grzbiet Mój bijącym
i policzki Moje rwącym Mi brodę” (Iz 50, 6a)
Rzymska chłosta sama w sobie była mordercza, a Ty Jezu zniosłeś ją z siłą, jaką daje pewność, że się idzie właściwą drogą. Z pokojem, jaki daje świadomość, że się złączyło swoją wolę z wolą Ojca.
„Dręczono Go, lecz sam pozwolił się gnębić,
nawet nie otworzył ust swoich.
Jak baranek na rzeź prowadzony” (Iz 53, 7a)
Pomyślmy, jak my wchodzimy w doświadczenie cierpienia. Ile w nas buntu i złości? A ile razy to my byliśmy przyczyną bólu innych?
Panie, daj nam siły i zrozumienie, byśmy umieli cierpliwie przyjmować ciosy zadawane przez własny lub cudzy grzech. Pomóż wytrwać w powołaniu pomimo przeciwności.
……………………………………………………………………………………………………………………………………….
3. CIERNIEM UKORONOWANIE PANA JEZUSA
W szkarłatnym płaszczu oblepiającym poszarpane ciało, w wieńcu z cierni raniącym głowę, otoczony zgrają szyderców… Czy tak wygląda pełnienie woli miłującego Ojca?… Jezu, Ty trwałeś w pewności posłannictwa i zachowałeś godność, gdy Cię z niej chciano obedrzeć.
Pan Bóg Mnie wspomaga,
dlatego jestem nieczuły na obelgi,
dlatego uczyniłem twarz Moją jak głaz
i wiem, że wstydu nie doznam.” (Iz 50, 7)
Godność… Czy czasem w swej pysze nie zapominamy, że każdy człowiek ją ma? A jak często uderzamy grzechem we własną godność dziecka Bożego?
Panie, daj nam odwagę trwania otwarcie w Twej nauce pomimo drwin świata, zabierz lęk przed wyśmianiem, pokrzep ludzi odrzuconych i wdeptanych przez innych, oświeć zagubionych w poszukiwaniu własnej wartości.
Prosimy Cię, Jezu.
……………………………………………………………………………………………………………………………………….
4. DROGA KRZYŻOWA
Via Dolorosa… Droga Boleści, droga hańby w oczach ówczesnego świata.
„Lecz On się obarczył naszym cierpieniem,
On dźwigał nasze boleści,
a myśmy Go za skazańca uznali
chłostanego przez Boga i zdeptanego.” (Iz 53, 4)
My nasze krzyże często wstydliwie skrywamy bądź przeciwnie, głośno na nie narzekamy, chcemy zrzucić, ciągniemy z niechęcią lub w ogóle się wzdragamy przed ich wzięciem. A Ty, Jezu, zdajesz się patrzeć na każdego z nas z miłością i łagodnym „Pójdź za Mną” przypominać, na czym polega naśladowanie Ciebie. I wtedy nasz krzyż staje się lżejszy i bardziej zrozumiały… bo Ty go niemal za nas niesiesz.
Panie, prosimy, daj nam odwagę zdecydowanego pójścia za Tobą i przymnóż wiary, by nasza osobista droga boleści nie zachwiała nami, ale przyczyniła się do duchowego wzrostu.
……………………………………………………………………………………………………………………………………….
5. ŚMIERĆ PANA JEZUSA NA KRZYŻU
„Lecz On był przybity za nasze grzechy,
zdruzgotany za nasze winy.
Spadłą Nań chłosta zbawienna dla nas,
a w Jego ranach jest nasze uzdrowienie.” (Iz 53, 5)
Śmierć, która niesie życie. Posłuszeństwo Umiłowanego Syna w miejsce nieposłuszeństwa Adama. Miłość, której ogromu człowiek nie potrafi ogarnąć, a zarazem miłość, która wszystko tłumaczy…
Jezu, pod Twoim Krzyżem potrafię tylko trwać w uwielbieniu…
Panie, Ty pokazujesz, że aby przejść do życia, potrzebna jest śmierć. Śmierć starego człowieka we mnie i moja śmierć dla grzechu. Śmierć zadawana egoizmowi, bym mogła rozdawać się innym.
Prosimy, rozpal w nas gorliwość i uzdalniaj do miłości. Udziel sił i daru wytrwałości, byśmy potrafili być wierni woli Ojca, wierni naszemu powołaniu do końca. Tak, jak Ty, Jezu.