Pan rzekł do mnie: Tyś Sługą moim, Izraelu, w tobie się rozsławię. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela. A mówił: To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi.
Iz 49,3.5-6
Lata temu prosiłem Jezusa, jeśli jest! , o jego pasterską opiekę nad moim życiem.
Skutek?
Nie potrafię policzyć dobra jakie otrzymałem, a Jego przyjaźń i życie wieczne na dodatek!
Pan jest dobry i poza Nim nie ma życia. Kto nie wie tego, jest naprawdę biedny…
Perły Słowa
„On się pochylił nade mną i wysłuchał mego wołania”…
Ja też wołałam – głośno lub niemo, mniej lub bardziej świadomie, rozpaczliwie, natarczywie albo z pokorą. Ładnych ileś lat. Aż Pan pochylił się nade mną i wydobył mnie z mojej otchłani zatwardziałości i letniości. Nie od razu to do mnie dotarło, ale kiedy zrozumiałam, zaczęła się moja odnowa.
Pozdrawiam, Tomaszu 🙂
Pan zawsze jest gotowy nad nami pracować:) My tylko uciekamy mu z rąk:) Podejrzewam, że byłem jednym z trudniejszych do pracy dla Pana, ale starałem się być blisko Niego. To bardzo pomaga:) Pozdrawiam Puello:)
Łaska Pana i tylko Jego silne ręce, wielka Miłość pomimo brudu grzechu, wydobyła mnie z dna:)))
Bogu dziękuję za łaskę bycia kochaną :)))
za przebaczenie w Sakramencie Pokuty:)))
za przemienianie mojego egoizmu podczas codziennej Eucharystii:))
Dziękuję Mu za Was , Puello i Tomaszu, i za wszystkich którzy nawracają się:)))