Nie ma chyba niczego cudowniejszego i bardziej upragnionego przez świadomych Ducha ludzi jak miłosierdzie Pana. Słowa Jezusa:
Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał.
(Ew. Łukasza 10:33-35, Biblia Tysiąclecia)
To opis działania człowieka miłosiernego. Jaki jest więc sam Bóg?
Nie ma człowieka na tym świecie tak naprawdę zdrowego. Wszyscy jesteśmy poranieni gorzej niż z ręki ziemskich zbójów. Bóg CHCE nas leczyć i o nas się troszczyć.
Jak przyjąć ten dar? W najgłębszym sensie powinniśmy uwierzyć Jezusowi i przyjąć przebaczenie grzechów w jego imię. Jeśli już to uczyniliśmy możemy szerzej otworzyć okna naszego życia i ludzkiego świata na Niebo! Jednym ze sposobów jest modlitwa koronką do miłosierdzia Bożego. Można to robić np. jadąc autobusem odmawiając ją w duchu. Dlaczego to „działa”? Bo zawiera naszą prośbę i powołanie się na odkupienie. Działa Bóg. My tylko otwieramy się na jego Miłość!
Po angielsku w pięknym wykonaniu:
Działanie Jezusa:
A wziąwszy prześcieradło nim się przepasał. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany.
(Ew. Jana 13:3-5, Biblia Tysiąclecia)
Szczęśliwi, którzy przyjmują miłosierdzie Pana!
Pełny tekst z ilustracjami (śpiewany)