Pamiętacie opowieść o wieży Babel w Biblii? Jeden język, jeden świat, potężna ludzkość zdolna do rzucania wyzwania Bogu. Co w tym złego? Moim zdaniem niebezpiecznie błędna droga. Totalna cywilizacja oznacza koszmarny totalitaryzm, bo zło w nas pozostaje pomimo wszelkiego technicznego czy społecznego „postępu”. Rozwiązaniem jest powrót do Boga i posłuszeństwu jego przykazaniu miłości, a super struktury światowe są potencjalną kolebką Antychrysta – 666. Niestety czar „postępu” kusi tak bardzo, że wielu jest gotowych wyrzec się patriotyzmu natychmiast nazwanego nacjonalizmem i otwartości na wymiar Ducha w zamian za ułudę dostatniego i wolnego od sumienia życia w cieniu wieży Babel…
Zakochani w wieży Babel
- Test shortcode
- Szczęśliwych Świąt!