Los Agnieszki był bardzo trudny od pierwszych dni życia. Opowiada o tym szczerze, w tym o swoich błędach. Historia ma niełatwy, ale dobry koniec. Raczej początek – nowego życia i nadziei. W imię Boga i jego praw. Dla mnie dramatyczne świadectwo. Warto wysłuchać z wielkim szacunkiem dla Agnieszki mającej odwagę publicznie mówić prawdę o swoim życiu.
Życie i radość w imię Boga wbrew sieroctwu i piekłu domu dziecka – świadectwo Agnieszki
- Czy doświadczenia śmierci klinicznej pokazują, że człowiek ma duszę?
- Dwa światy Jima Andersona