Pamiętam czas, kiedy modlitwa utartymi zwrotami wydawała mi się bezsensownym mamrotaniem. Oczywiście modlitwa spontaniczna jest koniecznym elementem żywej relacji z Bogiem, ale modlitwy takie jak koronka mają sens jakiego wtedy nie widziałem. Jaki ? Kiedy świadomie je odmawiamy jesteśmy w stanie mówienia Bogu: chcę Ciebie, chcę Twojej Obecności. To jest prawie jak powrót do Eden! Całe nieszczęście naszego świata bierze się z odwrotnej postawy. Słowa powtarzane dają umysłowi rytm i okazję do głębokiej medytacji, bo są pełne wiecznej mądrości. Zapraszam do włączenia się w muzykę modlitwy. Uwaga: Działa dobrze na komputerach stacjonarnych. Jako muzyka tła.
– koronka śpiewana przez „Nazaret”; |
– współczesna aranżacja „Ojcze nasz”; |
– śpiewany różaniec (chór św. Cecylii); |
– Hymn do Ducha Świętego. |