Kto zachowuje Prawo, mnoży ofiary, a kto zważa na przykazania, składa ofiary dziękczynne. Kto świadczy dobrodziejstwa, przynosi ofiary z najczystszej mąki, a kto daje jałmużnę, składa ofiarę uwielbienia. Oddalenie się od zła jest upodobaniem Pana, a unikanie niesprawiedliwości jest Jego przebłaganiem. Nie ukazuj się przed Panem z próżnymi rękami, wszystko to bowiem dzieje się według przykazania. Dar ofiarny sprawiedliwego namaszcza ołtarz tłustością, a przyjemny jej zapach unosi się przed Najwyższego. Ofiara męża sprawiedliwego jest przyjemna, a pamięć o niej nie pójdzie w zapomnienie. Chwal Pana hojnym darem i nie zmniejszaj ofiary z pierwocin rąk twoich. Przy każdym darze twarz twoją rozpogódź i z weselem poświęć dziesięcinę. Dawaj Najwyższemu tak, jak On ci daje, hojny dar według swej możności, ponieważ Pan jest tym, który odpłaca, i siedemkroć razy więcej odda tobie. Nie staraj się przekupić Go darem, bo nie będzie przyjęty, ani nie pokładaj nadziei w ofierze niesprawiedliwej, ponieważ Pan jest Sędzią, który nie ma względu na osoby.
Syr 13, 1-12
Pan obdarzył mnie ogromną łaską codziennej Eucharystii. Otrzymuję codziennie dar zjednoczenia z Panem. Jestem obdarowywana Miłością i Pokojem. Ale też dokonuje się niezwykła interakcja- ja oddaję siebie Bogu. Moja ułomna, ale szczera miłość, wobec niezmierzonej Miłości Boga… Bezinteresowna ofiara Pana, przemienia mnie, otwiera na rzeczy ostateczne, ale też tu i teraz, pozwala kochać drugiego człowieka. Bezinteresownie.
Perły Słowa
Nadal jest miejsce na ofiarę dla Boga… Ofiara z siebie działa inaczej niż sądzi świat. Pozwala Bogu nam błogosławić! A w dodatku dostajemy życie wieczne. :))
Mirello, przepięknie napisałaś o darze, który posiadasz…o przeżywaniu codziennej Eucharystii…i o oddawaniu siebie Bogu…
Moje życie zmieniła wiara i pokazała mi jego perspektywę… Dzięki za te Twoje słowa, są dla mnie budujące..
Mirello, 2…to ja Maria :))