Katedra Poznańska to jeden z najstarszych polskich kościołów i pierwsza katedra na ziemiach polskich. W katedrze, w kaplicy Najświętszego Sakramentu (kaplica Górków) znajduje się łaskami słynący krucyfiks, pochodzący z XVI wieku.
W roku 1522 na bramie miejskiej (Brama Wrocławska) w Poznaniu zawieszony został niewielki, drewniany krzyż, który wkrótce zasłynął cudownymi interwencjami i łaskami, a ludzie coraz liczniej się tam gromadzili na modlitwie.
Jak głosi legenda, pewnego razu prowadzono przez tę bramę na szubienicę niewinnego skazańca. Kiedy człowiek ten zatrzymał się, aby pomodlić się pod krucyfiksem, Chrystus z krzyża wstawił się w jego obronie i uratował go od śmierci.
Po tym wydarzeniu bp. Florian Czartoryski, w 1652 roku, nakazał przenieść krucyfiks do katedry. Od tego czasu zaprowadzono księgę, w której zapisywano przypadki cudownych uzdrowień i wysłuchanych próśb a wdzięczni ludzie fundowali kolejne wota…
Ukrzyżowany Bóg – taki przekaz niesie dzieło sztuki, krucyfiks. Może dlatego Pan uczynił z niego naczynie dla swojego miłosierdzia dane ludziom. Podobnie powiedział o obrazie Miłosierdzia do Faustyny. Śmierć pod stopami Jezusa… Jak znak, że została pokonana:) Tak odczytuję sens.
Kiedy patrzę na ten Krucyfiks i Zbawiciela na nim, odczuwam pokój, ciepło, wszechogarniającą Miłość… i tchnienie minionych wieków. Tyle modlitw, tyle ludzkiego zawierzenia Panu, tyle wdzięczności…
Z kolei czaszka pod Krzyżem kojarzy mi się z Golgotą (wzgórze czaszki) po prostu, ale Tomasza tłumaczenie też mi się podoba.