Zima: mróz, odrobina śniegu i piękne słońce
A ze mną niespełna Dwulatka, potrafiąca zachwycić się zdeptanym listkiem, pozostałym jeszcze po minionej jesieni;
otwierająca ze zdziwienia buzię na dźwięk świergotu zmarzłego wróbelka.
I Jej ciągły błysk w oku, potrzeba poznawania…
Dzieci uczą mnie zachwytu nad każdym, najdrobniejszym nawet dziełem Boga♥
Czy to może Zalew Kowalski? 🙂 a może się mylę:) ale pięknie….
Uwielbiam spacery z dziećmi, szczególnie maluchami do ok. 4 lat; ich postrzeganie świata, różnych szczegółów, nawet Boga i do tego „filozoficzne” komentarze, wzbudzają w moim sercu zachwyt nad cudem stworzenia człowieka…i ukochanie wszystkiego co nas otacza…
I w tym co mówią nie ma żadnego fałszu…cudowne…
Pani Marysiu, to jezioro swarzędzkie:).
To prawda: szczerość dzieci mnie rozczula i wiele uczy….
Czyli mieszkamy niedaleko :)))
Być jak dzieci:)) O to chodzi Mario:)) o ufność, brak fałszu i wyrachowania, o ten nieustanny zachwyt i niecierpliwe wręcz poszukiwanie Boga we wszystkim co nas otacza, w świecie zewnętrznym i w drugim człowieku:)))))
Kasiu:)) gratulacje za Twój pierwszy post na Perłach:))) jest piękny bo Ty jesteś piękną osobą :)))
Mirelko:)))
Dzieci to powrót do jakiegoś początku:) Sami byliśmy nimi. Fascynujące:) Gratulacje Kasiu za superszybkie opanowanie umiejętności pisania postu:) Ciekawy post:)
To tylko dzięki dobrym instrukcjom:)))
🙂
Potwierdzam:)) Tomaszu, jesteś wspaniałym nauczycielem:)))